Pomysł na biznes internetowy

Mam na imię Beata i pragnę podzielić się z Tobą moją historią, która, być może, zainspiruje Cię do działania i pokaże, że nigdy nie należy się poddawać. Mieszkamy z mężem i naszym półrocznym skarbem w malutkiej, spokojnej miejscowości- tak jak zawsze chcieliśmy.

Koniec, początkiem.

Nigdy nie musiałam pracować. Mój mąż prowadził świetnie prosperującą firmę. Gdy na świat przyszedł mój Synek byłam najszczęśliwszą osobą na Świecie. Problemy zaczęły się, gdy firma męża zbankrutowała… Mąż się załamał dodatkowo faktem, że nie mógł znaleźć pracy… Ot, końcówka roku, nikt nie chciał robić sobie papierkowej roboty. Wiedziałam, że to jest stan przejściowy, bo mój mąż jest zbyt zaradny, by się wycofać z działania.

Pół żartem, pół serio - czyli czas znaleźć pomysł na biznes.

Pewnego dnia koleżanka w formie żartu powiedziała mi, żebym poszukała pomysłu na biznes w internecie i bym zaczęła działać. Pół żartem, pół serio- lecz poczułam natchnienie. Gdy tylko Synek i mąż wieczorem zasnęli - zaczęłam googlować. Bo w głowie miałam pustkę i pytanie- jak znaleźć pomysł na biznes ?

Zarwane nocki - czyli pomysł na biznes 2019, pomysł na biznes 2020.

Przytłaczała mnie nieco świadomość o braku doświadczenia jakiegokolwiek, nie wliczając praktyk studenckich, które na ten moment były nieistotne. Na forach internetowych pomysłem na biznes 2019 roku było co? Sprzedaż ubrań! Natomiast forum z 2020r mówiło już bardziej ogólnie - sklep internetowy.
Ale czy to dobry biznes? Reasumując - byłam w kropce bez pomysłu jakiegokolwiek. Zaczęłam jednak racjonalne działanie. Z moich oszczędności “ na czarną godzinę “ miałam ok 30. tysięcy, ale byłoby nieodpowiedzialne całą sumę przeznaczyć na coś, co stoi pod znakiem zapytania, zważywszy na naszą fatalną sytuację… Zaczęłam więc szukać czy za 15.000zł da się założyć biznes. W oczy rzucił mi się artykuł dotyczący dotacji z Urzędu Pracy na rozkręcenie własnego biznesu.

Czas działań - czyli mama będzie prowadzić biznes w domu.

No to ryzyko! Napisałam do firmy, która pomaga w pozyskaniu takowych dotacji- okazało się, że muszę mieć choćby zarys pomysłu na plan. W mojej głowie pojawił się promyk nadziei. Następnego dnia nikomu nie mówiłam nic o moim planie. Moja kolejna zarwana nocka i myślenie na pełnych obrotach jaki biznes może prowadzić mama z domu? Albo w ogóle w domu? Wszystkie wpisy o idealnie prosperujących firmach młodych wydawały mi się abstrakcją, to chyba wynikało z mojego podejścia do rzeczywistości, bo wiem ile mąż poświęcił dla rozwoju swojej firmy. A rad na pomysł na biznes dla młodych, już nie zliczę sama ile przeczytałam.

Myśli pozytywne, w ogóle myśli - biznes w małym mieście, na wsi. Czy to się uda?

Zaczęłam myśleć o lokalnej, malutkiej firmie, jak wspomniałam mieszkamy w małej miejscowości. Taka cywilizowana wieś :) A w co warto zainwestować na wsi? Lub w co warto zainwestować w małym mieście? Miałam niesamowity mętlik. Później doszło pytanie- jak moja zmora (firma ;)) powstanie, to będę swój biznes prowadzić z garażu? Teraz się śmieję na wspomnienie o tym- może gdybym myśl rozwinęła, właśnie pisała bym do Was o moim pomyśle na biznes w garażu :)

Olśnienie.
Pewnego dnia w drogerii, której nie będę promować- dostałam olśnienia! ZAPACHY, PERFUMY! Każda z nas (wierzę, że każdy) chce zwracać na siebie uwagę zapachem, ja uwielbiam piękne zapachy, muskające moją skórę. Kłopoty finansowe sprawiły, że nie mogę sobie pozwolić na zapachy używane niegdyś, są rzeczy ważne i ważniejsze. Zadzwoniłam do pana od dotacji z urzędu pracy, pamiętam, że krzyczałam z ekscytacji. Ostatnia (tak myślałam) zarwana nocka na biznesplan. Nazajutrz miałam złożony wniosek do tutejszego Powiatowego Urzędu Pracy.

Działo się.
Mój biznesplan opierał się na zapachach inspirowanych oryginałami, zamknięty wstępnie w 33ml buteleczkach. Zanim dostałam jakąkolwiek decyzję odnośnie dotacji- szukałam producenta, który zaspokoi mnie zarówno zapachem, jak i również ceną. Wstępnie wiedziałam już na co i na kogo się zdecydować. Nie byłam pewna czy na ten moment produkcja samodzielna jest dobrym pomysłem na biznes- ale z czasem! Wymyślałam różne promocje, a w głowie miałam wizję jak będzie wyglądać moja strona internetowa. Chciałam być nieszablonowa.

Bez problemów- byłoby zbyt łatwo i nudno :)

Problem sprawiało mi już nie myślenie, a utrzymanie tajemnicy- wolałam sama dopiąć wszystko na ostatni guzik. Mąż ze swoim przyjacielem z dawnych lat założył spółkę - w tym momencie pękałam z dumy, chciałam podzielić się z Nim tym, co aktualnie się dzieje.

Dotacja - udało się!- pomysł na biznes za 20.000zł

Decyzja z PUP- dostałam dotację na 10.000 zł - po sporej ilości papierków i świstków do wypełnienia i kilku rozmowach z pracownikiem PUP. Sama dołożę drugie tyle i mam gotów pomysł na biznes za 20.000zł.
Witryna mojego sklepu internetowego zaczęła “się tworzyć” jeszcze tego samego dnia, na postawie moich wytycznych.

Wsparcie - potrzebne od zaraz.

Przez te tygodnie mój syn był moim jedynym słuchaczem na temat moich wątpliwości, czasem jak się śmiał - miałam wrażenie, że myśli, co za głupia matka :D Co do męża- nadszedł czas, by oznajmić światu. Mąż zaniemówił, że robiłam to za jego plecami, że mógł mnie wesprzeć, że byłam sama. Ale czuł dumę! Widziałam w jego oczach tą cholerną dumę, której potrzebowałam. Cieszyłam się, że doszłam do tego sama, ale bardziej z faktu, że mogę już z nim porozmawiać, wygadać się i doradzić. Później promocje układał ze mną, miałam wrażenie, że chyba chce, bym odpoczęła- co mnie wcale nie męczyło, a dawało powera do działania.

Praca na własny rachunek, a pomysły? Jak zrealizować swój pomysł na biznes?

Z autopsji wiem, że nikt takowego Ci nie da, liczysz się Ty i Twoja kreatywność. Wiem, jak bardzo ta bezsilność potrafi dobić, lecz wiem też, że się DA! I bez wsparcia się da- co moja historia świetnie pokazuje.Nawet jeśli ktoś jest samotną matką / ojcem etc poza chęciami nie potrzeba nic. A dotacje z UP były dla mnie niesamowicie zbawienne. Mam nadzieję, że udało się Ci dobrnąć do końca tejże historii. Z własnego doświadczenia wiem, że każdemu może udać się rozkręcić swoją firmę, sklep etc- jeśli posiadasz w sobie determinację i choć odrobinę chęci przejęcia kontroli nad swoim życiem. Znajoma, dzięki której jestem w tym miejscu, gdzie teraz- podsumowała krótko- nie trawi swojego szefa i aktualnie sama jest na etapie założenia firmy z bratem. Zachwyciła się moim przedsięwzięciem! A Ty? Co o tym sądzisz? Zdecyduj sam, sama :)

Dane statystyczne z mojego sklepu:

 

Regulamin